Wszystko na mnie wisi

[askorek]

Pani Krystyno,

Przeczytałem:

http://film.onet.pl/wiadomosci/publikac ... omosc.html

a nie miałem o tym zielonego pojęcia, kiedy poprosiłem o spotkanie w Warszawie - pytałem wtedy o siostrę z którą studiowaliśmy na Politechnice Białostockiej.

Na mnie też wszystko wisi - opiekuję się żoną, która po kilkunastoletniej karierze architekta jest sparaliżowana po wylewie (22 stycznia 2000) - udało nam się dokonać przeszczepu nerki ( 6 marca 2003), i to z bardzo ciężkimi komplikacjami. Przygotowujemy się teraz do przeszczepu wysepek trzustkowych bo przyczyną wszystkiego jest cukrzyca, która pojawiła się u Marzeny przed urodzeniem naszej Kasi (1982).
Marcin urodził nam się w Białymstoku, 27 października 1980 a teraz po studiach inżynierskich na Uniwesytecie McGill (2004), skończył pełne studia aktorskie w Kanadzie (2010) i poza aktorstwem świata nie widzi:

Dzisiaj akurat z narzeczoną Veronique ( 18 wrzesnia 2011 dostała prestiżową nagrodę za jedną z ról) grają coś takiego w Montrealu:

https://www.facebook.com/pages/La-Jetee ... 7207609744

Nasza Kasia skończyła studia z komunikacji socjalnej na Uniwersytecie Laval (miasto Quebec) a teraz pracuje w Montrealu i kontynuje naukę na studiach magisterskich (HEC - Wyższa Szkoła Handlowa w Montrealu) z orgranizacji przedsięwzięć artystycznych.

Tak naprawdę wybrałem się do Pani z potrzeby serca a nie po to by coś tam załatwiać - no, z wyjątkiem przekazania serdecznych pozdrowień siostrze ale przede wszystkim z zamiarem samego faktu spotkania się z Panią.

Głowa do góry - a gdybym mógł jakoś pomóc to proszę o wiadomość :

Serdeczności i ukłony,

Adam

[Krystyna Janda]

Dziękuje. Serdecznie pozdrawiam. Pozwoliłam sobie zlikwidować Pana adres i wszelkie dane. Ukłony.