Szanowna Pani Krystyna Janda!
Od czasu obejrzenia monodramy "Ucho,gardło, nóż", mamy potrzebę , podziękowania Jej, za te chwile szczerego, głębokiego wzruszenia ,które dane nam było przeżyć w trakcie spektaklu 31 marca w Poznaniu. Czułyśmy, że to nam Tońka Babić opowiada swoją, jakże tragiczną historię życia,to mnie się zwierza ze swoich smutków i przeżyć osobistych.
Z serca dziękujemy Pani za te wzruszenia.
Mamy jeszcze jedną potrzebę - przeprosić Panią za nie stosowne wybuchy śmiechu części publiczności. Taką reakcją czujemy się zawstydzone i zażenowane, przepraszamy.
Spotkanie z Panią to wielka uczta dla duszy za którą z serca dziękujemy.
Joanna i Karolina