Dawno, kilka lat mnie tutaj nie było....Pamiętam początki..Trochę zmienili się uczestnicy forum, dawno temu nie było tutaj tylu młodych (lub bardzo młodych)ludzi..I Pani pisze mniej, krócej, rzadziej.
Przeczytałam sobie korespondencję do Pani - trochę jestem zbita "z pantałyku", bo wpisy są tutaj bardzo, bardzo - jakby tu powiedzieć - trochę bezkrytyczne ? Cieszę się, ze ma Pani tylu fanów, ze tyle tutaj serdeczności, miłych słów, pochwał...
To jak tu napisać coś "na nie"? Pani Krystyno, pamiętam Panią z "Trzech sióstr"..grały tam też pp.Ziętek i Szczepkowska (jako studentki chyba jeszcze?). W obsadzie byli też chyba pp.Zapasiewicz, Kowalski ? Świetny, wspaniały spektakl...Uwielbiam Czechowa. No, i właśnie mam problem : oczekiwałam, ze "Rosyjskie konfitury" będą mialy ten sam styl..takie inteligenckie snucie ..taki spokój, chociaż emocje są, tylko jakby schowane gdzieś "do środka"..
W tym spektaklu, jak dla mnie, aktorzy za bardzo się "szamotali", przemieszczali,krzyczeli,czasem kwestie podawane były mało wyraźnie....Szalony bałagan scenografii też jakoś do mnie nie przemówił.
Kocham teatr, wychowałam się na Teatrze TV,zaszczepiłam tę miłość mojej córce, synowa także dołączyła do moich fascynacji - ale zdzwoniłyśmy się jeszcze po spektaklu...i w trójkę trochę byłyśmy rozczarowane.
Przepraszam Pani Krystyno. Cenię szczerość. W "Przesłuchaniu" była Pani rewelacyjna. W spektaklu "Zazdrość" - genialna (córka też). Ale tym razem....
Mam nadzieję, że forumowicze głowy mi nie urwą...
Serdeczności.