Droga Pani Krystyno,
Uwielbiam Panią i kocham za wszystko, za głos, oczy, słowa, za "Wariatkę" i za "Tatarak", a w ogóle za wszystko najwszystko, nudno wymieniać.
Będę miała to szczęście być na "Białej Bluzce" dziewiętnastego w Krakowie. Proszę uwierzyć, że to będzie ogromnie ważne wydarzenie dla mnie. Ośmielę się jednak nieskromnie zapytać, czy można by do Pani owego dnia podejść i chociaż uścisnąć Pani dłoń, ucałować pierścień, powitać chlebem i solą albo zapalić fajkę pokoju?
Proszę przyjeżdżać częściej do Krakowa!
Gośka