Droga Pani Krystyno,
nadchodzące święta miały być dla mnie i moich najbliższych wyjątkowe, szczególnie dla mnie...
no cóż, wyszło jak wyszło, a wyszło szydło z worka, pomimo ogromnego ciosu, dobrze ze stało się jak się stało - teraz, a nie później... niemniej ludzie nie przestają mnie zadziwiać...
przyszłam życzyć Pani, Pani Krystyno, tego czego życzy Pani sobie najbardziej... nade wszystko świąt spędzonych w gronie najbliższych, cierpliwości do świata i ludzi, zrozumienia od świata i ludzi.
Wszystkiego dobrego.
Marzena