Warsztaty

[Sylwia]

Sz.P. Krystyno,
Bardzo podoba mi się pomysł warsztatów, w szczególności Teatr, Film i Opera. Taniec zniechęcił mnie po pierwszym warsztacie, na którym za bardzo odczuwalo się niechęć pomiędzy panem Pietrasem, a Panem Woźniakiem, jednak nie o tym chciałam napisać.

Pani Krystyno,
irytuje mnie kilka rzeczy:
- wysyłanie sms'ów podczas warsztatów
- ubrania na kolanach widzów - przecież jest szatnia-
- przechodzenie pupami po twarzach sąsiadów
- no i jedzenie chipsów.

Takiego zjawiska nie obserwuję - może poza pt. 3 na spektaklach, na których trzeba zapłacić za bilet.
Proponuję, przed każdym warsztatem wyświetlić, krótki film o zachowaniu w teatrze (kiedyś Cejrowski w TVN Style miał taki program, gdzie wysmiewał nasze zachowania). Już się przyzwyczaiłam, że do Filcharmoni chodzi się w dżinsach i T-shirt (do kasyna zaś nie wejdziemy w takim stroju), ale nie róbmy z teatru kina. Mam nadzieję, że w następnym roku uda się zorganizować nastepną rundę/turę warsztatów wraz z wprowadzeniem symbolicznej opłaty np. 10 zł za wejściówkę.
Wybieram się drugi raz na Piosenki z teatru, ostatnie bardzo mi się podobały. Koncert pani Umer był wspaniały, a wypowiedź Przybory o oczach, człowieku i kobiecie Super .

Z poważaniem

Sylwia

[Krystyna Janda]

Z poważaniem. Wychowywanie widzów zostawiam innym. Pozdrawiam.