Pani Krystyno,
wielu młodych ludzi uczestniczących w ostatnich warsztatach operowych nie miało nigdy okazji zobaczyć, a co najważniejsze usłyszeć P. Bernarda Ładysza kiedy jeszcze był aktywny zawodowo. Trudno wyobrazić sobie jak śpiewał przed laty mocno starszy człowiek uczestniczący w warsztatach jako gość. Starsi wstali i klaskali gdy wchodził, młodsi nie mieli pojęcia czym zasłużył na taką owację. I nie dowiedzieli się, nie mieli okazji doświadczyć ani jednego dźwięku jakim czarował nas przed laty Pan Bernard. Czy prowadzący te warsztaty (świetnie i brawurowo zresztą) Pan Sławomir Pietras nie mógłby dołączać do swych opowieści materiałów filmowych lub choćby dźwiękowych, które pozwoliłyby tak od razu, w czasie warsztatu, przybliżyć młodym o czym mowa, o jakiego pokroju głosie mówimy?
Ja sama, mimo że Pana Ładysza słuchałam, to Didura (a o nim był warsztat) nie słyszałam nigdy i też w czasie takiego warsztatu chętnie bym kilka dźwięków usłyszała.
Pozdrawiam i łączę swe podziękowania za pomysł i realizację tego warsztatowego przedsięwzięcia.