Awantury o teatr

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Awantury o teatr

Postprzez amc Wt, 03.08.2010 15:32

Kochana Pani Krystyno,

Pani zna z pewnością tą sytuację od kuchni jak to się mówi ale powiem że
powiewa beznadzieją z tego textu:


Niby sezon ogórkowy, a w warszawskich teatrach wrze jak w ulu. Nie myślcie jednak, że jest to wrzenie artystyczne. To tylko walka o stołki

Wola odnowiona

Wielkie poruszenie w warszawskim ratuszu wzbudziło nieprzedłużenie kontraktu Maciejowi Kowalewskiemu - dyrektorowi Teatru na Woli i powołanie na to stanowisko twórcy Laboratorium Dramatu - Tadeusza Słobodzianka, który miałby rozpocząć pracę już na początku września. O Kowalewskiego walczyli artyści związani z Teatrem na Woli, pisano listy otwarte, urządzano protesty. Jednak wiele osób ze środowiska teatralnego przyjęło tę decyzję bez większych emocji. Mało kto akceptował linię programową, jaką zaproponował Kowalewski, który stał się głównym reżyserem i jednocześnie autorem najczęściej pojawiającym się na afiszu. A trudno uznać, że "Wyścig spermy", "Czerwony Kapturek. Ostateczne starcie" czy "Trzy siostrzyczki Trupki", zwykle głośno reklamowane, zasługiwały w ogóle na pokazanie ich widzom. Dlatego decyzję o powołaniu Słobodzianka należy przyjąć z ulgą, nie tylko dlatego, że jest wybitnym dramatopisarzem, ale głównie dlatego, że prowadząc Laboratorium Dramatu pokazał, że zależy mu na promowaniu polskiej dramaturgii współczesnej, a nie samego siebie.

Problem do kwadratu

Podczas apogeum konfliktu w Teatrze na Woli gruchnęła wieść, że rozrywkowy Teatr Kwadrat stracił swoją siedzibę na ul. Czackiego, ze względu na nieuregulowane prawo do własności. W wyniku tych wydarzeń rezygnację złożył wieloletni dyrektor tej sceny - Edmund Karwański. Początkowo urzędnicy liczyli, że Kwadrat będzie mógł przenieść się do prywatnego kinoteatru Bajka, ale na to nie zgodzili się radni Śródmieścia. Nominację dyrektorską otrzymał aktor związany z tą sceną, Andrzej Nejman, popierany przez zespół i ZASP. Rewolucji repertuarowej to z pewnością nie zapowiada. Wciąż jednak do wyjaśnienia pozostaje, gdzie znajdzie się tymczasowa siedziba teatru, w której odbywać się będą spektakle, zanim zostanie oddana do użytku nowa sala. Najczęściej mówi się o dawnym kinie Grunwald, gdzie do tej pory odbywały się spektakle remontowanego Teatru Powszechnego. A nową siedzibą Teatru Kwadrat miałby się stać budynek dawnego kina Wars.

Na Ochocie i w Polskim bez zmian

Wciąż niewyjaśniona pozostaje sytuacja Teatru Ochoty, w którym pojawił się nowatorski pomysł, by przejęła go organizacja pozarządowa. Okazało się jednak, że nie sposób jej wyłonić, gdyż konkurs skutecznie oprotestowuje jedno ze stowarzyszeń. Z Biura Kultury płyną jednak zapowiedzi, że sprawa nowej dyrekcji wkrótce zostanie domknięta.

Mało? Ale to nie wszystko, bo złe wieści dochodzą również z marszałkowskiego Teatru Polskiego, w którym już ponad rok temu powołano Andrzeja Seweryna na nowego dyrektora artystycznego tej sceny. Dotychczasową miernotę artystyczną tej sceny aż trudno opisać słowami, dlatego pomysł ten przyjęto euforycznie, licząc na to, że Seweryn uczyni z tej sceny zamiast bajkowego dziwowiska, miejsce godne jednego z najważniejszych i największych teatrów stolicy. On sam potraktował to zadanie bardzo ambitnie, tworząc bogaty repertuar i zapraszając do współpracy ciekawych artystów z całego świata, a jednocześnie zapowiadając, że obok propozycji bardziej tradycyjnych, chciałby również nawiązać współpracę z młodymi, kontrowersyjnymi reżyserami, m.in. Janem Klatą i Barbarą Wysocką. Program ten nazywał próbą stworzenia "europejskiej wspólnoty teatralnej" i zamierzał wprowadzać w życie od początku września. Okazało się, że Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego z jednej strony chciałby prestiżowej sceny i wybitnego artysty na jej czele, a z drugiej strony - zwyczajnie nie ma na to pieniędzy.

Niestety, na początku lipca Seweryn w liście otwartym poinformował, że "sytuacja finansowa Teatru Polskiego uniemożliwia jakiekolwiek nowe produkcje i stawia pod znakiem zapytania płynność finansową instytucji". Podkreślił, że nie stawia żadnych dodatkowych warunków, ale jedynie domaga się spełnienia tego, co wcześniej zostało zaakceptowane. Wsparcie dla dwóch premier na dużej scenie zaproponował minister kultury, Bogdan Zdrojewski. Nie zmienia to jednak faktu, że na dłuższą metę sytuacja w Polskim nie jest wyjaśniona, a Urząd Marszałkowski nie ma pomysłu, jak tę sytuację zmienić.

Teatralny pat

Mimo zmian i przesunięć, prób i zapowiedzi rewolucji - poziom teatrów warszawskich, jako ogółu, nadal pozostaje mierny. W mieście, gdzie znajduje się około 20 państwowych scen ważne premiery zdarzają się średnio raz do roku, a czasem nawet rzadziej. Od wielkiego dzwonu błyszczą produkcje Krystiana Lupy, Grzegorza Jarzyny, Krzysztofa Warlikowskiego, Mai Kleczewskiej, a poza tym przeważa szara, nijaka masa. Większość spektakli przechodzi bez echa, nie wywołując żadnych dyskusji. Obserwując ostatnie konflikty, trudno oprzeć się wrażeniu, że gdyby w Warszawie osiągnięcia artystyczne choć w połowie budziły tyle emocji, co dyrektorskie roszady, to mielibyśmy teatralny raj. Na razie sytuacja jest trochę jak z "Wesela", że "panowie duża by już mogli mieć, ino oni nie chcą chcieć". Bo niby są jakieś ruchy i dyrektor Biura Kultury, Marek Kraszewski, wielokrotnie pokazał, że zależy mu na rozwoju warszawskich scen, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że wciąż brakuje odwagi zarówno w wyborach nowych dyrektorów, jak i w nakreśleniu jakiejś spójnej linii programowej, która przyświecałaby teatralnej Warszawie jako całości.

http://www.emetro.pl/emetro/1,85652,820 ... teatr.html


poza wszystkim troche się wkurzyłam.
Słobodzianek dobry artystą jest
ale już ma swoje Laboratorium Dramatu. Niech tam siedzi.
Czemu mu drugi teatr do szczęścia potrzebny?
Jest paru dobrych artystów co też mogliby się Wolą zająć, a nie mają teatrów....no taki Bart na przykład...albo jeszcze paru...

albo jak idziemy w konwencję że już mu się udało Laboratorium...
to nie widzę powodu żeby Pani nie miała zostać dyrektorem jeszcze paru teatrów w Warszawie (abstrahując od tego czy by Pani chciała) :evil: :evil: najlepiej takich co im nie obcinają dotacji (jak panu Sewerynowi...)

a co do tej OCH-ściany i piaskowania to taki mi się napisało, bo poprzednio pytałam czy by jej nie mogli pomalować tymi fajnymi dziobo-czymś co jest na górze. I odpisała Pani o piaskowaniu...
Mam nadzieję że się Pani nie popsuł po-urlopowy nastrój. Przepraszam jeśli przypomniałam o dachu i wentylacji itd... na mnie analogiczne przypomnienia o moim laboratorium (istotę problemów pomińmy) działają jak płachta na byka...

Obrazek

No w każdym razie pozostaje Pani w sprawie OCHu chyba tylko dar czyniący darczyńca albo ta reklama za pół miliona... albo i ze 4 te reklamy... :(

prewencyjnie do spadku nastroju przesyłam porcję ciasteczek nastrojo-poprawiających:

Obrazek

i porcję ciepłych myśli

AMC
(...) liczba pomysłów, które mi się lęgną w głowie, mnie samą męczy. Sama ze sobą i ze swoją wyobraźnią i swoim entuzjazmem nie mogę sobie poradzić. I co więcej, z upływem lat się to nie zmienia. Koszmar.
KJ
Avatar użytkownika
amc
 
Posty: 8537
Dołączył(a): Śr, 16.01.2008 15:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: Awantury o teatr

Postprzez Krystyna Janda Śr, 04.08.2010 14:33

Dziękuję. Myśli mam uporządkowane co najważniejsze. Na emocje mnie nie stać , zostawiam je dla widzów, uruchamiając je na scenie. Pozdrowienia i ukłony.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja