W prasie:
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Rewers" w konkursie w Transylwanii
środa, 05 maja 2010 11:20 | PISF
źródło: Syrena Films
Film Borysa Lankosza znalazł się w programie Konkursu Głównego 9. Transylvania International Film Festival (TIFF). Gościem festiwalu będzie również Krystyna Janda.
W 2009 roku podczas tej imprezy, odbywającej się w miejscowości Kluż-Napoka zaprezentowano 209 filmów. Co roku festiwal odwiedza ponad 50 tys. widzów. Wiele rumuńskich produkcji, nagradzanych na międzynarodowych festiwalach po raz pierwszy pokazano właśnie tutaj - m.in. nagrodzony Złotą Palmą w Cannes w 2007 r. „4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni" Cristiana Mungiu.
W tegorocznym Konkursie Głównym rumuńskiego festiwalu organizatorzy zaprezentują 12 filmów fabularnych - debiutów bądź drugich filmów danego reżysera. Obok polskiej produkcji o główną nagrodę festiwalu zawalczą filmy z Hiszpanii („Gordos" w reż. twórcy filmu „Granatowy prawie czarny" Daniela Sancheza Arevalo), duński „R" Tobiasa Lindholma i Michaela Noera , holenderski „Nic osobistego" Urszuli Antoniak czy rumuński „Medal of Honor" Calina Petera Netzera.
W jury tegorocznego festiwalu w Kluż-Napoka zasiądą: przedstawicielka austriackiego festiwalu filmowego w Linz Christine Dollhofer, dziennikarz „Screen International" Martin Blaney, aktorka Monica Barladeanu i były dyrektor festiwalu w Sundance Geoffrey Gilmore.
9. MFF Transylvania odbędzie się w dniach 28 maja - 6 czerwca 2010 r.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pan Jowialski recenzja spektaklu
Autor: Sylwia Tomkiewicz
wczoraj 13:55 , aktualizacja 2010-05-04 14:24:51
„Pan Jowialski” recenzja spektaklu, Teatr Polonia
„Pan Jowialski” to nowa pozycja w repertuarze Teatru Polonia. Spektakl bawi, śmieszy i pozwala publiczności przejrzeć się w świecie bohaterów komedii Aleksandra Fredry.
Akcja dramatu rozgrywa się w domu tytułowego Pana Jowialskiego (Marian Opania). Wędrujący po kraju Ludmir (Miron Jagniewski) trafia do rodzinnej posiadłości Jowialskich. Oprócz gospodarza z żoną (Anna Polony) domostwo zamieszkują: syn Szambelan Jowialski (Wojciech Malajkat) z Szambelanową (Krystyna Janda) oraz córka Szambelana z pierwszego małżeństwa - Helena (Aleksandra Grzelak). Janusz (Krzysztof Pluskota), starający się o rękę Heleny, postanawia przebrać śpiącego wędrowca w szaty sułtana. Inicjuje całą zabawę i wciąga do niej rodzinę. Po przebudzeniu Ludmir zastaje domowników w tureckich strojach. W niezwykle komiczny sposób wchodzą oni w tę konwencje. Nie gorzej bawi się młodzieniec, który zaczyna grać władcę dworu. Nieszczęśliwie dla Janusza, Ludmir i Helena zakochują się w sobie. W międzyczasie pojawia się Wiktor (Andrzej Plata), który jest kolega Ludmira. Stara się on pokrzyżować ich miłosne plany, ale nie udaje mu się to. W miarę rozwoju akcji, Ludmir okazuje się być zaginionym synem Szambelanowej i jej nieżyjącego, pierwszego męża generała majora Tuza. Ta wiadomość sprzyja małżeństwu młodych zakochanych.
Komedia Fredry to zapowiedź dobrej zabawy i inteligentnego dowcipu. Nie inaczej okazało się być podczas inscenizacji „Pan Jowialskiego” w reżyserii Anny Polony i Józefa Opalskiego. Fale śmiechu i gromkich braw, co chwila przechodziły przez przepełnioną po brzegi salę Teatru Polonia. Wszak żywiołowe i spontaniczne reakcje widzów najlepiej weryfikują jakość i poziom spektaklu (komedii). Do efektu finalnego w decydującym stopniu przyczynili się aktorzy. Marian Opania w roli sypiącego nieustannie przysłowiami seniora rodu był niezwykle zabawny i przekonujący. Uwagę przykuwała też Anna Polony, jako Pani Jowialska powtarzająca do znudzenia: „Figle! Figle!”. Nie sposób nie wspomnieć o rewelacyjnym w roli Szambelana Jowialskiego, Wojciechu Malajkacie. Aktor grający zwariowanego miłośnika ptaków i konstruktora klatek na każdym kroku zaskakiwał widzów. Urzekający był także Krzysztof Pluskota w postaci Janusza. Równie dobrze poradzili sobie młodzi artyści, studenci sztuki aktorskiej.
Siła tego spektaklu tkwi w wyrazistych kreacjach aktorskich. Przy okazji miło jest odnosić wrażenie, że aktorzy bawią się tekstem i robią to z niewymuszoną lekkością. Ta atmosfera udzieliła się publiczności.
Scenografia w spektaklu dość oszczędna. Co nie jest wcale w tym przypadku mankamentem. Można byłoby tylko popracować jeszcze nad ruchem scenicznym. Jego urozmaicenie pozwoliłoby zaskoczyć widza i nacieszyć jego oko ładnym obrazkiem.
„Pan Jowialski” jest sztuką, na którą powinien się wybrać każdy, kto chce w teatrze się serdecznie pośmiać.
http://stacjakultura.pl
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po co żyjemy?" - Krystyna Janda w rozmowie z Jackiem Żakowskim
Krystyna Janda będzie gościem kolejnego spotkania z cyklu „Po co żyjemy?”, które odbędzie 13 maja 2010 roku o godz. 16.30 w Wyższej Szkole Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa w sali 004.
Rozmowę z wybitną aktorką filmową i teatralną, założycielką i dyrektorką Teatru Polonia poprowadzi Jacek Żakowski, dziennikarz i publicysta.
Celem organizowanego przez WSNHiD cyklu spotkań „Po co żyjemy?” jest wywołanie twórczej dyskusji na temat życia świadomego i pożytecznego oraz zainspirowanie do odkrywania własnego potencjału.
Różnorodne postawy zapraszanych gości: filozofów, psychologów, terapeutów, myślicieli, etyków, religioznawców pozwolą ukazać wieloaspektowość i odmienne interpretacje tytułowego problemu. Do prowadzenia rozmów zaprosiliśmy Jacka Żakowskiego. Gośćmi cyklu byli do tej pory: prof. Janusz Czapiński – ceniony psycholog społeczny, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, autor badań i książek poświęconych jakości życia, prof. Tadeusz Gadacz - wybitny filozof i religioznawca, prof. Roman Frydman - profesor ekonomii na Uniwersytecie Nowojorskim , Jerzy Owsiak - założyciel Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, pomysłodawca i organizator Finału WOŚP oraz Przystanku Woodstock, prof. Jerzy Stuhr - aktor teatralny i filmowy, reżyser, pedagog, Kazimiera Szczuka - historyk literatury, krytyk literacki, dziennikarka telewizyjna, działaczka ruchów kobiecych, Wojciech Eichelberger – psycholog, licencjonowany psychoterapeuta, pisarz, buddysta zen.
http://wsnhid.pl
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pani Krysiu, codziennie myślę z troską o Pani Teatrze, żeby już było dobrze, żeby bez niespodzianek, tylko do przodu, do góry, ku lepszemu...
To może tak... SERDECZNIE ZAPRASZAMY
Nie ukrywam, że zaniepokoiłam się ostatnimi forumowymi wydarzeniami. Już kiedyś się Pani pytałam, czy Pani to czyta.. Jest mi bardzo przykro, gdy widzę.. tu, na Pani "podwórku".. Pamiętam moment, w którym nie miała już Pani tyle czasu na odpowiadanie na nasze listy, co wcześniej, zwłaszcza w tamtej formie...
i założyła Pani DLA NAS forum.. żebyśmy mogli "się sobą zająć"... trochę zamiast Pani.. w okresie Pani wzmożonej zajętości. NA SZCZĘŚCIE I NAJWAŻNIEJSZE DLA MNIE jest dział korespondencja. Chciałam dziś tylko napisać, że byłam, jestem i zawszę będę...
A weekendowo-majowo oddaliłam się z Warszawy. To był miły czas...
Przesyłam Pani radosne kolory:
Podczas spaceru dojrzałam..
:
i na koniec pozdrawiam najserdeczniej:
Ps 1. Właśnie zobaczyłam czerwcowy repertuar.. rozłożył mnie na łopatki! jest fantastyczny!
Ps 2. 8 maja 2010, 23:35:
Dziś byłam spotkać się z Shirley. Jak zawsze emocje, przemyślenia, ale tym razem nostalgiczne.. Sama nie wiem, ale otulona nie do końca wytłumaczalnym smutkiem, tak też odebrałam dziś Shirley, choć II akt dał mi trochę.... głównie nadziei
no może.. Dziękuję za dzisiejszą wspaniałą Valentine.
