przez doruś Pt, 05.02.2010 08:53
Dzień dobry Pani Krystyno. Czekałam niecierpliwie na wpis w dzienniku. Domyślałam się, że wypoczywa Pani, po bardzo pracowitych miesiącach. Drugi rok czytam Pani dziennik. Byłam na Shirley w Goleniowie ( do dzisiaj znajomi pamiętają moje "wyjście" z podziękowaniami zbyt spontanicznymi) i na Piosenkach z teatru w Szczecinie. I wtedy i w dzisiejszym wpisie miała Pani odwagę okazać słabość. Dziękuję za to, ponieważ dzięki temu czuję, że nie jestem sama. Ma Pani rację okazywanie słabości nie jest na czasie. Ale czy rzeczywiście, Ci wszyscy "silni" zawsze tacy są, jaka cenę płacą za swoje maski. Szanuję Panią za szczerość, za to, że nie udaje Pani kogoś, kim nie jest. Obecnie to niełatwe, ale niezwykle cenne. Życzę siły,dobrego wypoczynku, miłych wspomnień i życzliwych ludzi wokół. Dorota