Kochana Pani Krystyno,
Przepraszam że pozwolę sobie skomentować. Napisała Pani do regrette "Jeszcze mi tylko oczy zostały..."
A mi właśnie przyszło niedawno do głowy że Pani taka sama do siebie podobna.
Właśnie do Agnieszki.
Nie do Krystyny Traczyk
Nie do Antoniny Dziwisz
Nie do Agaty Koman
Nie do Ewy Kozłowskiej
Tylko Agnieszki.
I to mam na myśli dosłownie i w przenośni.
Taka mądra Agnieszka. Dowód poniżej:
Z resztą z Agnieszki to Pani "został" szpik kości.
I widać to na pierwszy rzut oka.
(Jak to mówi Natka? Nic się nie zmienia. Charakter coraz gorszy.)
A poza tym to Agnieszka nie miała dwóch udanych (przystojnych) synów.
Jak płakać to im w mankiet.
A jeśli mowa o rzeczach "z czasem związanych" dość rozczulił mnie komantrz mojej mamy po wizycie w OCH. Jak już nachwaliła że tyle pracy, że sztuka dobra, że gra, że wystrój wnętrza, że wybór tematu...
(Tu uwaga wstępna jest Pani dokładnie w wieku mojej mamy)
Więc po Wassie mama mówi "To nie jest scena dla kobiety w moim wieku. Tyle schodów i tak ciągle biegać. Do tego w tych obcasach. Nogi mnie bolą od samego patrzenia.To jest Teatr dla Młodych."
no więc mimo że Agnieszka to przesyłam wygodne na wieczór....
AMC