Pani Krystyno!
Po tych wszystkich OCH-ach widzę, że się podobało, premiera udana- gratuluję i bardzo się cieszę:)
Ale oglądam właśnie "Kobietę zawiedzioną". Dlaczego, dlaczego ona na to pozwala?? Jak ona z tym żyje??
I jak on tak może? Przecież nie trzyma sie ludzi w iluzji miłości, nie mówi się im nieprawdy o kochaniu!
8 lat??? ! Może ja jestem za młoda. Nie wiem, ale się wszystko we mnie wzburzyło ze złości jak patrzę na tę Kobietę. I z bezradności.
Poruszona do głębi
Ania