Pani Krysiu,
wspominałam przy życzeniach noworocznych o moim pobycie we Austrii i Wiedniu.
Jak mi się podoba to miasto
Spędziłam bardzo miło okres noworoczny w sympatycznym towarzystwie.
Zostawię dla Pani w prezencie dla relaksu uwiecznione co ciekawsze i ładne zakątki.
Wiedeń w dzień przed i w noc Sylwestrową
Fontanna zaślubin
Maski przypomniały Wenecję, którą jestem osobiście zauroczona
Wejście do muzeum cesarzowej Sissi
Wszechobecny Mozart
I miasto nocą
Chatka z piernika - piernik prawdziwy
Tradycyjne lanie ołowiu i wróżby z niego na Nowy Rok - przypadła mi gałązka, ja stwierdziłam, że lauru
Ogrody Belvederu (ale jakie piękne są latem!)
i mocno rozpowszechniony tam również Klimt
Jeszcze na zakończenie, z porannego spaceru po parku, tu już się trochę bawiłam aparatem
i dałam także upust mojemu "zboczeniu zawodowemu" Teatr w miejscowości Modling koło Wiednia
Przepraszam, że aż tyle tego zamieściłam
Ja zawsze bardzo lubię zwiedzać, więc zakończę list dowcipem jak to wychodzi nowobogacki Rosjanin ze zwiedzania Wersalu i mówi: Skromnie...ale czysto.
Z pozdrowieniami ciepłymi i serdecznymi jak zawsze,
J.
PS. U Pani teraz gorący okres, otwarcie Och-u zbliża się wielkimi krokami.
Życzę dużo sił na tym finiszu i spokoju w tym napiętym czasie.
Trzymam za Was kciuki do końca, z niecierpliwością wyczekując Wassy