Pani Krystyno. Piszę raz pierwszy do Pani. Na stronie.
Pretekstem wczorajszy panel dyskusyjny. Pod "po co żyjemy" tytułem. Ja tylko chciałam żeby Pani wiedziała, że ja żyję po to, by przeżywać takie emocje jak wczoraj.
Śledzę Pani myśli i refleksje, rozkoszuję się nimi i uczę, tak wiele mnie Pani uczy. Klapek tyle Pani otwiera, piękne te Pani rozważania. I świat Pani oczami piękny faktycznie. Mimo że mój także najcudniejszy, i do tego Pani w nim.
Pani energii tyyyyyle daje. Po spotkaniu wczorajszym do samochodu weszłam i przez sekund kilka piszczałam ze szczęścia. A potem przez dwie (z przerwami) godziny mojej mamie i chłopakowi o prawie słowie Pani każdym opowiedziałam. Nawet córka dwu i półletnia słuchała:)
Dziękuję Pani codziennie. Lecz dziś nie tylko w myślach, ale i na stronie To wspaniałe, że ktoś taki jak Pani po prostu jest.