Serdeczna prośba...

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Serdeczna prośba...

Postprzez Patrick Pn, 09.11.2009 09:47

Dzień dobry.
Powitanie kieruję do wszystkich użytkowników którzy będą to czytać, a w szczególności do pani Krystyny Jandy.

Pani Krystyno. Długo zastanawiałem się jaką formę powinna przyjąć prośba, którą do pani kieruję.
Na początku myślałem o wychwalającym, panią i pani dorobek, eseju który zakończę moją prośbą. Czytując jednak felietony z panią. Oglądając czy słuchając wywiadów doszedłem do innych, bardziej przyziemnych wniosków. Stwierdziłem, że tak świadoma życia kobieta, o niepodważalnym dorobku artystycznym, nie potrzebuję czytać o swoich dokonaniach, kilku stronicowego wypracowania, bo sama pani jest doskonale świadoma wszystkiego co za panią. Tego co jest i tego co być może lub nigdy nie będzie.
W związku z tym chciałbym przejść od razu do mojej prośby.
Moja przyjaciółka jest pani fanką. Brzmi banalnie i zapewne dostał bym od niej za to stwierdzenie w twarz, bo to raczej wyznawczyni czy fanatyczka pani sztuki, słowa, czy samej osoby.
Imponuje jej pani w każdej dziedzinie, w której uda jej się znaleźć pani wypowiedź.
Gdy zapytać ją "Co lubisz czytać?" - odpowie "Felietony z Krystyna Jandą".
Kocha teatr i sztukę, a zwykła mówić, że "Pani Krysia to jest Polski Teatr" więc też kocha Panią.
Gdy zapytałem jej o jakim prezencie marzy odpowiedziała bez chwili wahania - Marzę o spotkaniu z Krystyną Jandą - nie o wspólnym balu. Nie o wystąpieniu w sztuce. Nie o rocznej wejściówce do teatru. Agata, bo tak ma ona na imię, marzy by panią spotkać. Zamienić kilka zdań. Usłyszeć głos i słowa kierowane do niej. Sama tak mówi i czasem jej słowa brzmią jak wypowiedź wzięta z dramatu.
Po tym co napisałem chciałem więc pani Krystyno poprosić o możliwość spotkania dla nas z panią.
Ja już miałem okazję spotkać panią w restauracji Filmowej, czego ona mi nie może wybaczyć, bo ja spotkałem na żywo panią Krysię, jak zwykła panią nazywać, a ona nie.
Dlatego spotkać panią w teatrze czy innym dogodnym dla pani miejscu. Zamienić parę zdań. Zrobić zdjęcie i prosić o podpis na nim. To jest jej marzenie i to jest też moja prośba.
Jesteśmy oboje z Radomia więc stolica jest na bliska.
Oczywiście jeśli nie znajdzie pani czasu lub powodów wystarczająco dobrych by przychylić się do prośby w moim, a na pewno w jej postrzeganiu pani, nic to nie zmieni.

Pozdrawiam gorąco.
Patrick.
Patrick
 
Posty: 1
Dołączył(a): Wt, 03.11.2009 18:19

Re: Serdeczna prośba...

Postprzez Krystyna Janda Śr, 11.11.2009 17:09

Nie am z tym problemu. Prosze podczas bytności w naszym teatrze , poprosić kogoś z obsługi spektaklu o kontakt ze mną. Jeśli będę w teatrze , nie będę miała spotkania, próby czy wywiadu po spektaklu służę Państwu. Pozdrawiam. Kj
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja