Moja Droga Pani Krysiu,
cieszę się bardzo, że dzisiejszy dzień będzie dla Pani wytchnieniem, wreszcie i że w ogóle od dziś Pani zaczyna to zwalnianie tempa Bo mnie ostanimi czasy ciągle chodziły po głowie myśli w kontekście Pani, a dokładnie słowa, która mawiała Pani Honorata (co prawda w innych trochę sytuacjach, bo przy wysiadaniu z autobusu i biegu na targ, ale też pasują do sytuacji): A pocekajze, a nie pędź tak jak kuń wyścigowy!
Matko, a Pani ma z psami, jak nie wiewiórka to gołąb.... tylko kolejnych nowości czekać....
Ja przepraszam, coś piszę od rzeczy, ale strasznie się cieszę z Pani odpowiedzi i myślę o niej jednocześnie: Pani Julito ostatnio widzę Panią często przy okazji moich występów. . Bardzo Pani dziękuję.
Szalenie mi miło zostać przez Panią zapamiętaną, ale mam nadzieję, że nie wyrażało to zniecierpliwienia czy czegoś innego...że tak często mnie Pani spotyka...
Miłego śnieżnego dnia spędzonego w rodzinnym gronie,
J.
PS. Mam od Pani strasznie dużo dobrej energii po ostatnim... Muszę ją dobrze spożytkować teraz
PS.2. Pani dzisiejsze odpowiedzi w Korespondencji, świetne, dawno takich nie było!