Pani Krystyno,
Moja była studentka (teraz z resztą już sama doktorantką będąca w Groningen) zrobiła mi wielką przyjemność i zabrała mnie do Hagi z celem Mauritshuis.
Co za smakołyk. Jan Steen, Paulus Potter, Rubens, Memling, van der Weyden, Holbein, van Dyck, Fransa Hals... no i mnie pociagająca "Lekcja anatomii doktora Tulpa" Rembrandta (oh!!!) i....
i Vermeer van Delft:
On te perłę namalował dwoma pociągnięciami pędzla. No ja jak nie zobacze to nie uwierze. "Wsadziłam nos w płótno" (spokojnie jest za szybą) i rzeczywiście.. widać białą kropkę i białe pociagnięcie, cała głębia perły i jej cień to farba szyi, zmieszała się jeszcze mokra z tą bielą i powstała perła. No jej złudzenie optyczne:
No Boskość!
z racji tychże moich ah i OCH-ów!
Przesyłam Pani dużo sił i energii:
("Energia", Gabriel Pranich, olej na płótnie 180x180)
Mnie jakoś muzea dodały .
A.