Jadę na wakacje jak niedawno wspomniałam Pani między wierszami… Chciałam się pożegnać przed wylotem. Wracam za tydzień.
A może coś Pani przywieźć z tej Tunezji?
- wielbłąda?
- słonia w karafce?
- albo jeszcze paru OCHotników do remontu???
Albo cokolwiek czego Pani sobie życzy
Postaram się być tam Pani oczami i wypocząć trochę za Panią (była Pani kiedyś w Tunezji?)
No to paszport, bilet, pieniądze, pieniądze, paszport, bil... Matko, przed chwilą gdzieś wyparował bilet... No jest...
Pozdrawiam Panią najserdeczniej (albo może lepiej odlotowo? ) i
życzę,
Julita