Pani Krystyno,
spieszę donieść, że kwestie organizacyjne w Lądku posunęły się znacznie do przodu, nie musi się Pani nimi kłopotać. Właśnie rozmawiałam z Panią z Informacji Turystycznej, wszystko wyjaśniła, pieniądze przelane, bilety będą odłożone. Mam nadzieję.
Niezły wyścig będzie przed Shirley, gdyż miejsca nie są numerowane i generalnie kto pierwszy dobiegnie do przodu, ten wygrywa Coś czuję, że kawa w termosie, kanapki i ławka pod Kinoteatrem to będą nasi sprzymierzeńcy tego wieczora Bo jednak mam nieco inne podejście niż panie wejściówkowiczki z Boskiej, lubię widzieć, nawet jak...już widziałam.
Oj tak, opowieści ze spotkań w Kazimierzu się rozchodzą. Pocztą pantoflową.
Apropos spotkań z Panią... Dziwię się, że w plenerowym EMPIKu organizatorzy nie zareagowali na upartego kamerzystę. Jeśli już nie przeszkolili go przed spotkaniem, no to po Pani pierwszej sugestii coś chyba jednak mogli/powinni zdziałać. Przecież Pani "fanaberia" dotycząca profilu jest powszechnie znana i akceptowana przez najważniejsze osoby z branży, a tutaj... No w każdym razie, mam nadzieję, że ten incydent i pewna opinia z forum jednak skutecznie Pani nie zniechęcą do takich spotkań...
Szkoda by było. Chyba, że faktycznie one już Panią męczą, to inna sprawa. Ale nadal szkoda.
Pozdrawiam i kłaniam się Pani - oczywiście z lewej strony,
N.