Wczoraj trafiłam tu, na forum, starałam się przeczytać większość Pani postów , ale muszę to rozłożyć w czasie:) Zaskoczyła mnie bliskość Pani z widzem, robiąc tyle rzeczy znajduje Pani czas i ochote na to, aby czytać i odpisywać ludziom. To niesamowite.
Pomyślałam, że odważe się i napiszę kilka słów, które poprzedzą "dziękuję". Przypadkowo trafiłam dwa lata temu w TV na ,"Wróżby Kumaka" - pani aktorstwo oraz Gdańsk, tak mi bliski, zrobiły na mnie duże wrażenie. Od tego się zaczęło, potem przeczytałam kilka Pani felietonów . Przełomem był "Dowód" w Teatrze Muzycznym w Gdyni, po którym pokochałam Teatr (Polonia), nigdy wcześniej podczas/po spektaklu nie było we mnie tyle przeżyć, emocji. Zachwyciła mnie gra aktorska pani Marii Seweryn. Przedwczoraj byłam w Warszawie na Placu Konstytucji, tu kolejne ukłony za pomysł, formę, aktorstwo (znów niezastąpiona M. Seweryn). Po "Tataraku" ciężko było przenieść myśli na inny temat. Nadrabiam filmografię "Człowieka z Marmuru" (dopiero teraz, bo mam 19 lat), plan na dziś to "Człowiek z żelaza". Czekam niecierpliwie na 12.07 i "Szczęśliwe Dni" w Teatrze Wybrzeże. Moim małym marzeniem jest obejrzenie spektaklu w Teatrze Polonia, to musi być magiczne miejsce, teatr, w którym jak Pani napisała można "zapominać o Bożym Świecie", teatr dla widza.
Dziękuję, za to, że teatr i sztuka, którą Pani tworzy, na którą ciężko pracowała i pracuje, kształci mnie, wzrusza i rozwija. Dziękuję.