Pisała Pani o Spa, a ja akurat wczoraj przypomniałam sobie pani felieton w gabinecie kosmetycznym , w którym zdążyła się Pani napić herbatki z melisy , a panie się relaksowały.Rozumiem Panią , bo mnie też do szału doprowadza bezproduktywne czekanie. Kiedyś jak dopiero odkrywałam pozytywne myślenie, myślałam intensywnie , aby poznać osobiście panią Jandę i za kilka dni spotkałam kobietę , nagle i niespodziewanie. Przedstawia się Janda-Bożena Janda. Fajna osoba , ale Pani cudowniejsza.Życzę Pani wolnego czasu .....na porę relaksu.
Zagłosuję choćby ze strachu, żeby się nie zmieniło.