Kochana Pani Krystyno, czy występowała Pani kiedyś dla dzieciaków? Wydaje mi się, że to może być trudna publiczność. Wymagająca, szczera do bólu, kapryśna, niecierpliwa, wrażliwa i z dużym deficytem umiejętności skupienia uwagi. A może się mylę, może taka właśnie jest każda publiczność...?
U nas w szkole mamy taką niby - salę teatralną z małą sceną, więc przyjmujemy różne teatry „objazdowe”. Nigdy nie wiem, na jakim poziomie się zaprezentują, ale biorą opłaty symboliczne. A z tym poziomem faktycznie bywa różnie. Mimo wszystko każde przedstawienie czegoś uczy i wyrabia u dzieciaków własne zdanie na temat sztuki. Chyba miarą jest tutaj reakcja publiczności. Jak aktorzy nudzą, i jak nagłośnienie słabe, moje dzieciaki z III klasy, w ostatnich rzędach już prawie nic nie słyszą, a „zerówkowicze” zaczynają wchodzić na scenę. Szkoda mi zawsze tych aktorów. Jak sytuacja staje się trudna, staram się jak mogę utrzymać to całe towarzystwo w ryzach. A z drugiej strony, czasami macham na to wszystko ręką z nadzieją, że aktorzy wyciągną z tego jakieś wnioski. Gdy przyjeżdżają profesjonaliści, to z oglądania mają radość nie tylko dzieciaki, ale i my dorośli. I nie ma wtedy problemów z małą publicznością, która potrafi okazać niesamowitą wdzięczność za udane przedstawienie. Myślę też, że obok wymagań w stosunku do aktorów, ważna jest też rola nas dorosłych, by dzieciaki odpowiednio przygotować do odbioru sztuki.
Do prawdziwego teatru jeździmy raz lub dwa razy w roku. Bilety są drogie, a zależy nam, żeby wtedy wszystkie dzieci pojechały. Mamy profesjonalny „teatr lalki” i zawsze taki wyjazd jest udany. Tu nie ma lipy. Mamy cudownych reżyserów i aktorów.
Na szczęście też wielu rodziców udaje się przekonać jak ważne jest obcowanie dzieci ze sztuką i wiem, że indywidualnie jeżdżą ze swoimi pociechami do kina i teatru. Częściej, niż my grupowo ze szkoły.
Serdecznie pozdrawiam. Życzę, by wszystkie problemy dały się jakoś rozwiązać, a praca mimo wszystko pozwoliła na trochę oddechu. No i, jak najznośniejszej publiczności życzę...
Zuzanna