Dzień dzisiaj zupełnie nie szedł po mojej myśli,typowo nieudany, coż zdarza się. Wracając do domu po naprawdę ciężkim dniu w szkole z miną tak ponurą jakiej w życiu na sobie nie czułam usłyszałam kawałek rozmowy mamy ze swoim synkiem, który miał może 7 lat ..
"Bo wiesz synku to nie były prawdziwe lalki,w tetrze grali aktorzy."
"Kto to jest aktor"
"Aktor?To taki ktoś kto wciela się w różne postacie.. To taki ktoś to potrafi pokazać nam lepszy świat,rozumiesz?''
"Nie."
"Do tej chwili myślałeś,że lalki były prawdziwe prawda synku.? I to własnie za sprawa aktora"
"Acha..to taki magik?"
"Tak..to taki magik"
Najzabawnijsza była w tym wszystkim mina tego malca..jakos odrazu polepszył mi się humor..magik ? Coś w tym jest..prawda ?
Pozdrawiam ciepło:)
Marysia