Kłaniam się Pani Krystyno.
Na początek dwa linki do branżowych artykułów, może zainteresują:
http://warszawa.naszemiasto.pl/kultura/998731.html
http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/72544.html
oraz
http://www.dziennik.pl/swiat/article378923/Janek_Wisniewski_wzruszyl_Bruksele.html
Będzie jeszcze jeden link, na moje własne ryzyko. Niedawno napisała Pani , że chowa aparat, bo te zdjęcia, za dużo zdjęć… Znalazłam jednak jeszcze kilka, a jak już na nie trafiłam, to postanowiłam Pani podrzucić. Mam nadzieję, że jednak nie będą niemiłą niespodzianką. Ryzykuję:
http://img14.imageshack.us/gal.php?g=bg20081117.jpg
Zabierając się do pisania tego listu miałam w głowie tysiąc myśli na minutę i zastanawiałam się jak je ułożyć w sensowną całość. Uznałam jednak, że wyzwania nie podejmę, bynajmniej nie ze względu na siebie. Nazbierało się trochę przeróżnych refleksji, którymi chętnie bym się z Panią podzieliła, zwłaszcza, że to Pani niektóre z nich sprowokowała, ale… Ale jednak oszczędzę Pani tego. Do mnie i moich przemyśleń trzeba mieć cierpliwość, nie będę jej Pani odbierać, na pewno przyda się gdzie indziej, wobec czego innego.
Na zakończenie, ostatnio spytano mnie, czym się różni gołąb od zwłaszcza. Wie Pani? Mianowicie tym, iż gołąb lubi siadać na oknach, a zwłaszcza na parapetach…
Ot, taki sobie żarcik. Ciężko o to ostatnio, ale nawet się uśmiechnęłam, więc może Pani również. Właśnie zauważyłam, że komputer podkreśla mi wyraz „lubi”…? W takim razie, powiedzmy (o tym gołębiu), że uwielbia.
Myśl z 'ostatniej chwili' spowodowana jutrzejszym egzaminem i różnymi doświadczeniami - psychologia to jednak 'sport ekstremalny' jest...
Finiszując, życzę, by trwające próby, poza zmęczeniem, przynosiły też satysfakcję, widoczny postęp i nadzieję na sukces. Wszelakie kłopoty teatralne niech okażą się przykładem na to, iż nie ma tego złego, co by …
Wszystkiego dobrego,
Natalia