Pani Krysiu Droga, jest! Jest bilet na ,,Shirley" 31 maja! Strasznie się cieszę, bo na stronie Polonii jest napisane, "BRAK MIEJSC", ale chwyciłam się ostatniej deski ratunku, zadzwoniłam do Teatru i udało mi się dopaść jeden z trzech ostatnich biletów, jakimś cudem się chyba uchował! No to ulga, bo myślałam, że już wszystko stracone... I po raz kolejny przekonałam się, że nadziei się nie traci do końca! Także do zobaczenia
Pozdrawiam Panią niedzielnie i słonecznie i dużo sił na nadchodzący tydzień życzę. Cierpliwości przy końcówce kampanii filmu. Pani już czuje się tym wszystkim zmęczona na pewno, to zrozumiałe... Dalszej wytrwałości życzę, nerwów ze stali przy mediach i ludziach dla których, jak Pani powiedziała, ten film nie jest przeznaczony, którzy nie rozumieją. Wszystkiego co najlepsze życzę Pani na każdy dzień i ślę dużo ciepłych myśli.
Julita