"Wrócił z Moskwy nasz mąż. Przywiózł w prezencie pocztówki bo wie że zbieramy, przywiózł także zachwyt do Michałkowa, który gra rolę w filmie pana Zanussiego, do ktorego to mąż robi zdjęcia. "
Tak zaczęła Pani 16 września swój dziennik. Pamiętam, jak bardzo mnie to rozbawiło, a z drugiej strony to malutkie słówko "nasz" rozczuliło.
Wszystkiego Najlepszego dla Pana Edwarda!
Pozdrawiam serdecznie