Witam Pani Krysyno!
Dotychczas byłam biernym obserwatorem tego co się dzieje na Pani stronie do czasu kiedy przeczytałam Pani wypowiedź na temat BYCIA SOBĄ.Odebrałam ją jakby była adresowana do mnie ,a na pewno bardzo mi bliska.Ja akurat jestem studentką psychologii choć i na tym kierunku czuję się często przytłoczona obecnością "wielkich" indywidualności,ludzi którzy chcą zmieniać świat ,mają sprecyzowane zainteresowania i pomimo 21 lat wszystko dookoła traktują potwornie poważnie .Wydawało mi się ,że jestem gorsza gdy na pytanie profesora odnośnie moich zainteresowań odpowiadałam,że lubię po prostu spotkania i bycie z ludźmi podczas gdy moi koledzy wymieniali nurty psychologiczne z których zgłębiają wiedzę .Czułam się i nie ukrywam ,że czasem nadal się czuję, zakompleksiona bo taka "zwyczajna".A jak na młodą osobę przystało chciałabym odnaleźć swój cel i drogę w życiu bo w tym wieku chyba już powinnam ;)?Na razie szukam i uczę się najprostszej w świecie odpowiedzi "Nie wiem" bo przecież wszystkiego nie muszę wiedzieć...
P.S. Dziękuję za tę wypowiedź,podbudowała mnie:)!
Pozdrawiam i przesyłam troszkę ciepła!